Witajcie!
Tutaj graffiti:) Powinnam stanąć tu właściwie w worze pokutnym i dodatkowo posypać głowę popiołem. Tak mi wstyd za długa nieobecność, ale nie dało się inaczej. Miałam poprawkę we wrześniu, bardzo ciężką poprawkę i choć myślałam, że wrócę końcem sierpnia (całe wakacje unikałam internetu), to jednak się nie dało-musiałam się uczyć. W sumie wyszło dobrze, bo teraz spokojnie przeniosłam bloga tutaj, jak większość, więc o przyczynach przeprowadzki się nie będę rozpisywać ^^ Wywiesiłam na starym blogu informację o przenosinach i po miesiącu go usunę, zostanie tylko ta wersja, na blogspocie.
Dodać muszę, że odcinki pewnie tradycyjnie będą rzadko-mam mnóstwo nauki, niestety. Obiecałam jednak kiedyś, że bloga dokończę, i zrobię to na pewno. Co do losów the-rainy-days, nie mogę powiedzieć, co z nim się stanie. Prawdopodobnie napiszę to opowiadanie po zakończeniu tego, albo wcale.
Przyznaję , że ta historia troszeczkę mnie przerosła, mam całą w głowie, ale nie chce mi przejść przez klawiaturę. Jakieś fatum, czy co? ;/ Ale skończę to, obiecuję. :)
Przepraszam Was wszystkie jeszcze raz, przede wszystkim Dolenkę, bo Ciebie chyba najbardziej zawiodłam-pisałam,że będzie odcinek niedługo, a tu klops... Skończę to jednak, choćby tylko dla Ciebie, bo wątpię, czy ktoś jeszcze tutaj trafi... Ale sama sobie na to zasłużyłam:P
Do zobaczenia niebawem! :)
graffiti
Nie wątp czy ktoś tu jeszcze trafi, bo Zielona zagląda na Twojego bloga regularnie i wyczekuje nowych rozdziałów :D Pisz szybciutko, bo moja cierpliwość się kończy :P Zakochałam się w tym opowiadaniu i szkoda by było go porzucić
OdpowiedzUsuńZielona, nawet nie wiesz jak mnie ucieszyła Twoja wiadomość strasznie Ci dziękuję za pozytywnego kopa! :*
Usuńi postaram się jak najszybciej napisać nowość! :)
No i jestem druga, która będzie tu zaglądać na pewno! Tak w ogóle to musze sie przedstawić bo z tej strony Savona tylko ze zmienionym nickiem na Vi.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam ze nie poinformowałam Cie o zlikwidowaniu bloga.. tez powinnam bic sie w pierś bo przecież miałam takie plany z pewną studentka Caroline i o... i wszystko poszło się.. ehę no popsuło się wszystko... Ale obiecuję, że dedykowana Tobie postaci pojawi się! Obiecuje ! W swoim czasie a szczegóły innym razem (; I przepraszam za Bartrę, Fontasa, Carmen i Vico... to nie była tylko moja decyzja i bardzo tęsknie za tym opowiadaniem ale cóz... wiele rzeczy przerosło mnie i Nikę i tak to sie skończyło..
Ale bardzo chętnie powrócę do czytania via-blaugrana bo muszę przyznać ze bardzo mi go brakowało (:
Liczę, ze nadal uda nam się od czasu do czasu porozmawiać na GG czy to o siatkówce czy La furji (:
Serdecznie pozdrawiam Vi - nowa Savona
i jeśli miałabyś ochotę to jak na razie zapraszam na http://krok-od-szczescia.blogspot.com/ coś o Arsenalu (:
Już się nie moge doczekać nowosci tutaj (:
pewnie, że zaglądnę, Savonko:* Nie musisz przepraszać, zdarzają się takie rzeczy i sytuacje, nie wszystko zależy od nas, w szczególności, jak piszemy z kimś drugim:) Ale skoro mówisz, że ta postać będzie jeszcze żyła w naszym opowiadaniowym świecie, to czekam z niecierpliwością:P A na gg będę zaglądać :)Bardzo fajnie się z Tb rozmawia! :)
UsuńWitamy na blogspocie:DDD
OdpowiedzUsuńJeszcze wiele razy będę Ci powtarzać, że baaaaaaaaardzo, ale to baaaaaardzo się cieszę, że wróciłaś. I nie przepraszaj, naprawdę wiem, jak to jest mieć zawalone życie sprawami, które trzeba pozałatwiać w pierwszej kolejności, żeby móc robić to, co lubimy. Ciężko, serce ucieka, w głowie siedzą kolejne losy bohaterów, a czas ciągle nie pozwala, żeby usiąść, zacząć, spokojnie napisać nowy rozdział...
Absolutnie czekam na nowość, bo naprawdę mi brakowało, Ciebie przede wszystkim, losów tych wariatów z FCB, Twojego stylu pisania...
Dziękuję Ci za to, co napisałaś u mnie, to naprawdę przepiękne słowa, choć osobiście czuję, że na nie nie zasługuję. Ale wiedz, że jestem Ci za to bardzo wdzięczna.
Bardzo intensywnie trzymam kciuki, żebyś jak najszybciej znalazła czas na napisanie nowej części. I jak zawsze bardzo cieplutko Cię pozdrawiam:)